15-06-2016
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
„Lepiej dzieciom dać, niż od dzieci brać", mówi stare przysłowie. I w istocie zwykle rodzice dają miłość, troskę, wykształcenie, wreszcie nierzadko wspomagają materialny start swoich pociech. Bywa jednak tak, że kiedy dzieci już dorosną i żyją „na własną rękę", kontakty z rodzicami znacznie słabną i starzejący się ludzie nierzadko uważają, że ich latorośle po prostu są niewdzięczne. Jak sobie z tym radzić?
![Co robić kiedy dorosłe dzieci są niewdzięczne? Zobacz 6 porad [© WavebreakMediaMicro - Fotolia.com] Co robić kiedy dorosłe dzieci są niewdzięczne? Zobacz 6 porad](http://www.senior.pl/Co-robic-kiedy-doros-e-dzieci-sa-niewdzi-czne-Zobacz-6-porad_leadimgd83587906b0f09f08670c8f4a6faf854.jpg?1466031141)
Wielu mówi, że ich dzieci przyjeżdżąją lub dzwonią, gdy czegoś potrzebują. Poza tym odwiedzają rodziców w Święta i ewentualnie można spodziewać się od nich telefonu w imieniny czy urodziny. Tymczasem starzejące się osoby oczekują większego zainteresowania ze strony dzieci i czują się zawiedzione, jeśli młodzi są tak zajęci swoimi sprawami, że zapominają o starzejących się mamie i tacie. Co wtedy robić? Czy da się to zmienić? Oto kilka porad.
- Zadaj sobie pytanie, jakiej wdzięczności w istocie oczekujesz. Jeśli uważasz, że dzieci powinny poświęcać ci każdą wolną chwilę, to po pierwsze najprawdopodobniej i tak tego nie uzyskasz, po drugie ma to często konsekwencje w postaci kłopotów w prywatnym życiu dorosłej latorośli. Warto zredefiniować swoje relacje z dorosłymi pociechami - prawdopodobnie nie mogą być tak częste, jak kiedyś, ale mogą pozostać serdeczne i zażyłe przy jednoczesnej akceptacji pewnej nieodwracalnej już rozdzielności waszych losów.
- Naprowadzaj. Jeżeli uważasz, że nie poświęcają ci dostatecznej uwagi, najpierw spróbuj im zasugerować częstsze spotkania, zaproś na obiad, zaproponuj wspólny weekend, daj znać, że o nich myślisz, że miło byłoby przedsięwziąć wspólną wycieczkę czy chociaż spędzić popołudnie na tarasie.
- Jeśli sugestie nie pomagają, powiedz jasno, co takim zachowaniu sądzisz. Klarownie wyraź, jak to wygląda z twojej perspektywy - według ciebie wasze kontakty stały się sporadyczne i wskaż, że zarówno ty się postarasz o ich podtrzymanie, jak i oczekujesz tego od syna lub córki.
- Nie akceptuj wymówek. Oczywistym jest, że dorosłe dziecko ma obowiązki, które musi wypełnić i w pierwszej kolejności dotyczą one jego pracy oraz partnera i dzieci. Niemniej jednak ty też jesteś cześcią życia rodzinnego, więc również należy ci się nieco uwagi. Ile stanowi to „nieco", które nie zaburzy codzienności młodego człowieka, a jednocześnie będzie świadczyło o trosce, jaką ma dla ciebie? To bardzo względne, ale problem można zobrazować biorąc pod uwagę „ekstrema" - nie możesz wymagać, by dziecko odzwoniło do ciebie codziennie, ale i przyjmować wymówek, że nie dzwoni choćby raz w miesiacu bo „nie ma czasu". To ostatnie stanowi chyba jedno z najczęstszych, ale też najbardziej irytujących uzasadnień braku zainteresowania starszymi ludźmi. Nie ma co kontesować prawdy o dzisiejszym stylu życia, w którym rzeczywiście „brakuje czasu" ale kwestią priorytetów jest sporadyczny choćby telefon do mamy czy taty.
- Zajmij się sobą. Jeśli nic nie pomaga i dzieci dalej cię ignorują, spróbuj zmienić charakter waszej relacji. Przez jakiś czas nie dzwoń, nie dopytuj, nie apeluj. Zajmij się swoim , zanagażuj w coś (np. wolontariat czy zajęcia na uniwerystecie trzeciego wieku), daj sobie trochę czasu na nabranie dystansu i dziecku okazję do dostrzeżenia zmiany w twoim zachowaniu. Jeśli w międzyczasie latorośl zadzwoni do ciebie z jakąś prośbą, ponownie przypomnij o tym, że relacje między członkami rodziny nie mogą się opierać jedynie na oczekiwaniu, że zawsze pomogą „zgasić pożar".
- W ostateczności - oficjalnie walcz o swoje. Ileż to poznajemy historii o rodzicach, którzy przekazali cały majątek dzieciom, a na starość nie mają środków do życia i nie ma kto się nimi zająć. Jeśli dorosłe dzieci nie poczuwają się do wspierania starszych rodziców, a ci ostatni cierpią niedostatek, istnieje poważna przesłanka do zasądzenia na rzecz seniorów.