09-02-2017
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Zanim powiesz sobie: „z moją synową nie ma nawet co próbować", zerknij na tych kilka prawideł... jasne jest, że osobowość niektórych ludzi po prostu nam nie odpowiada, czy też mamy tak różne zapatrywnaia, że trudno o obszar dobrego porozumienia, ale wiele niesnasek wynika z niewłaściwej komunikacji - wszyscy popełniami te błędy, a zmiana sposobu porozumiewania się mogłaby wiele zmienić.
Relacje między obrosły legendami i stanowią niezmienny powód do żartów. W istocie, nierzadko Zanim na dobre zrezygnujesz, spróbuj nieco zmodyfikować z żoną syna, a efekt może cię zaskoczyć.
Ostrożnie z radamiMożesz mieć jak najlepsze intencje i chcieć po prostu podzielić się swoją wiedzą na jakiś temat, ale jeśli zrobisz to nieumiejętnie, konflikt gotowy. Być może twoje uwagi dotyczące sposobu prowadzenia domu czy wychowywania dzieci są odbierane jako atak. Wtedy synowa po prostu zaczyna się bronić i „nici" z konstruktywnej rozmowy. Unikaj więc takich zdań, jak: „ja bym tego tak nie ugotowała, do tego dania zawsze dodawałam inne przyprawy", czy też „ja swoim dzieciom nigdy na to nie pozwalałam". Jeśli chcesz zwrócić na coś uwagę, zrób to dyplomatycznie, przynajmniej na początku waszej znajomości, kiedy jeszcze niewiele o sobie wiecie i dopiero kształtuje się dynamika waszej relacji.
Nie oszczędzaj pochwałPsychologowie mówią, że w naszych codziennych relacjach o wiele łatwiej zauważamy to, co niewłaściwe czy kłopotliwe, a jakoś uchodzą naszej uwadze rzeczy pozytywne. Eksperci podkreślają, że warto często chwalić dzieci, właściwie za cokolwiek dobrego, ale to świetnie działa także w kontaktach z dorosłymi. Jeśli wyrażamy jedynie krytykę, nawet z rzadka, budujemy w sobie i w krytykowanym obraz jego lub jej jako osoby pełnej wad. Mów głośno, że smakował ci obiad synowej, że kupiła świetne zasłony, że ładnie zaaranżowała kuchnię.
Zwracaj się bezpośrednio do synowejWiele teściowych robi ten błąd - nie chcą bezpośredniej konfrontacji z synową, więc wygłaszają krytyczne uwagi w jej obecności, ale właściwie do nikogo. Efekt jest fatalny, bo żona syna zwykle czuje się wówczas nieszanowana, a nawet poniżana. Jeśli chcesz jej coś przekazać, nawet gdy ma to być dość przykre, zawsze mów bezpośrednio do niej.
Nie wiń synowej za błędy synaPonieważ w Polsce to na kobietach ciągle w znacznej mierze spoczywa obowiązek dbania o pozostałych członków rodziny i kształt codziennego życia, teściowe mają tendencję do szukania w synowych winy za zachowanie czy wygląd synów. Pamiętaj, że jeśli syn ma na sobie nieświeżą koszulę, nie dzwoni do rodziców zbyt często, ciągle pali papierosy, to głównie jego odpowiedzialność - jest dorosłym człowiekiem i powinien wiedzieć, jak o siebie zadbać i jak się zachować. Stereotypowe przekonanie, że żona powinna zastapić obowiązki mamy, tj. dbać o wygląd i dietę mężą oraz sprawiać, by rezygnował ze złych nawyków, ma przełożenie na „tarcia" miedzy synową a teściową. Unikaj mówienia do synowej: „dlaczego Adam jeszcze pali?", „Robert powinien lepiej się odżywiać w domu", „nie zauważyłaś, że w koszuli Krzyśka brakuje guzika?", etc.
Nie krytykuj wnukówNie znaczy to, że masz pochwalać wszelkie ich zachowanie, ale : „czemu ona jest taka nieuważna", „dlaczego ten mój nie ma piatki z matematyki?", „dlaczego ta nasza mała jest taka impulsywna?". Podobnie jak w przypadku komenatrzy odnośnie do syna, zostanie to źle odebrane przez synową - w tym wypadku jako jako krytyka jej sposobu wychowywania dzieci.