25-07-2011
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Śmierć bliskiej osoby to taki cios, z którym samodzielnie niemal nikt nie potrafi sobie poradzić. W takiej sytuacji rzeczywistość ulega rozpadowi, a żałobnik doświadcza całej galerii często sprzecznych ze sobą, bardzo intensywnych emocji, przeżywa ogromny stres. Przyjaciele i członkowie rodziny chcą pomóc, ale nie wiedzą jak.
Psychologowie wyodrębnili kilka faz procesu żałoby, jednak jego przebieg może być zakłócony przez rozmaite czynniki, m. in. osobowość żałobnika, a także zaburzenia psychiczne oraz nerwice. Stąd, mimo że sam w sobie jest bardzo trudnym czasem, bywa jeszcze bardziej skomplikowany i wymagający. Osoby, które są świadkami tragedii swoich przyjaciół, chcą przyjść im z pomocą, ale nie wiedzą, co robić. Oto kilka porad Pauli Spencer z caring.com
Nie ma potrzeby się spieszyć się z słowami otuchy, zwłaszcza, jeśli nie przychodzą naturalnie. Warto zorganizować miejsce dla żałobnika, tj. odpowiednie otoczenie, w którym mógłby wyrażać swoje emocje, jeśli zechce.
- Nie przyspieszaj emocjonalnych momentów
Powszechny impuls, gdy ktoś jest „zduszony smutkiem", to dążenie do tego, by zmienić temat i próba przeniesienia rozmowy na bezpieczniejszy emocjonalnie grunt. Tymczasem żałobnik może mieć potrzebę rozmawiania właśnie o tym, co najtrudniejsze. Dobrze jest więc zaoferować swoją atencję lub objąć żałobnika, jeśli to stosowne.
- Nie unikaj rozmowy o zmarłym
W kontaktach z żałobnikami ludzie uważają, by nie wymawiać imienia osoby zmarłej i najlepiej w ogóle o niej nie wspominać. Mówienie o tym, jak zmarły inspirował lub uszczęśliwiał innych, gdy naturalnie przychodzą do głowy, nie są niestosowne. Można podzielić się opowieściami o hobby, zainteresowaniach, pomysłach zmarłego. Zupełnie na miejscu są frazy typu: „Basia uwielbiała te kwiaty" czy też: „Sławek mówił, że taka pogoda jest doskonała na grzyby".
- Niektóre wypowiedzi są po niewłaściwe
Nie istnieją „odpowiednie" zdania dla żałobnika, ale jest wiele takich, których nie należy wypowiadać. Wśród tych najpowszechniejszych nietaktownych fraz psychologowie wymieniają m. in.: „dokładnie wiem, co czujesz", „musisz być silny/a", „nie płacz, tylko pogarszasz sytuację", „minęło już tyle czasu, że trzeba ruszyć na przód".
Jeśli onieśmielenie nie pozwala na głębszy kontakt, bezpieczniej jest trzymać się tego rodzaju sformułowań: "nie wiem, co powiedzieć, ale pamiętaj, że myślę o tobie", czy też „nie wyobrażam sobie, co przechodzisz każdego dnia, ale jestem tu dla ciebie".
- Nie pytaj, jak możesz pomóc, po prostu zrób to
Zadawanie żałobnikowi pytań, w stylu „co mam kupić?" lub też „co chciał(a)byś zjeść?" jest przeciwskuteczne. Powoduje dodatkowe obciążenia dla osoby pogrążonej w smutku, bo czasowo nie jest ani fizycznie, ani psychicznie zdolna do podejmowania ogromu decyzji, także tych banalnych. Warto zrobić zakupy, dostarczać „prowiant" regularnie, skosić trawnik, nakarmić kota i psa. Widać, co jest zaniedbane, więc nie ma sensu czekać na prośbę żałobnika, ta może nie zostać artykułowana. Trzeba po prostu przystąpić do działania.