Strona głównaRodzinaMuzułmanin lub świadek Jehowy nie na zięcia

Muzułmanin lub świadek Jehowy nie na zięcia

Polacy rzadko mają okazję nawiązywać osobiste kontakty z wyznawcami innych religii. Mimo to, na ogół nie mieliby problemów z zaakceptowaniem ich w swoim otoczeniu – jako kolegów i przełożonych w pracy czy też jako najbliższych sąsiadów. Trudniej byłoby im przyjąć wyznawców innych religii do grona swoich bliskich, w roli zięcia lub synowej – wynika z sondażu CBOS. Zdecydowanie najbliżsi Polakom są wyznawcy prawosławia: większość nie miałaby nic przeciwko bliskim rodzinnym relacjom z przedstawicielami tego wyznania. W kolejnym kręgu bliskości znajdują się protestanci i wyznawcy judaizmu – ponad połowa badanych przyjęłaby ich do swojej najbliższej rodziny. Kontrowersyjne za to byłoby małżeństwo dziecka z buddystą, świadkiem Jehowy czy muzułmaninem.
Muzułmanin lub świadek Jehowy nie na zięcia Polskie społeczeństwo jest dość jednorodne pod względem religijnym. Obok katolików największą grupę stanowią wyznawcy prawosławia, których jest ponad pół miliona. Stosunkowo liczni są przedstawiciele wyznań protestanckich, których liczba ogółem sięga ponad 150 tys. (wśród nich 75 tys. to członkowie Kościoła ewangelicko-augsburskiego). Do najliczniejszych grup wyznaniowych należą ponadto świadkowie Jehowy, których liczba przekracza 125 tys.

Nieznani innowiercy

Jednorodność religijna polskiego społeczeństwa sprawia, że Polacy często nie znają osobiście wyznawców innych religii i związków wyznaniowych2, także tych najliczniej reprezentowanych w Polsce, takich jak prawosławie lub wspólnoty wywodzące się z tradycji protestanckiej. Jest to zrozumiałe nie tylko ze względu na powszechność katolicyzmu w Polsce, ale także na to, że wyznawcy najliczniej reprezentowanych religii nie zamieszkują równomiernie całego kraju, ale koncentrują się w niektórych jego regionach. Wyznawcy prawosławia mieszkają przede wszystkim w województwie podlaskim, z kolei najwięcej osób należących do Kościołów protestanckich jest w województwie śląskim.

Jedynym związkiem wyznaniowym, którego członków zna osobiście większość Polaków, są świadkowie Jehowy. Znajomość przynajmniej jednej osoby tego wyznania zadeklarowało ogółem 60% badanych, w tym prawie dwie piąte (39% ogółu) zetknęło się osobiście z kilkoma jego przedstawicielami.

Dla porównania – wyznawców prawosławia zna ogółem mniej niż jedna trzecia badanych (32%), a protestantów niewiele więcej niż jedna piąta (21%). Jeszcze mniejsza grupa deklaruje osobistą znajomość wyznawców judaizmu i muzułmanów (po 13%) oraz buddystów (8%). Najmniej osób miało okazję poznania członków wspólnoty Hare Kryszna (4%).

Zauważamy tylko skupiska


Osobista znajomość przedstawicieli innych wyznań i religii jest, jak się okazuje, na ogół zróżnicowana w zależności od wielkości miejsca zamieszkania oraz statusu społeczno-ekonomicznego. Najczęściej mieli okazję zetknąć się z nimi mieszkańcy dużych miast oraz osoby stosunkowo dobrze wykształcone i sytuowane. Są to grupy, których kontakty społeczne mają z reguły najszerszy zasięg.

Nieco inaczej jest w przypadku osobistej znajomości świadków Jehowy. Stosunkowo najczęściej znajomość przedstawicieli tej wspólnoty deklarują mieszkańcy miast małych i średniej wielkości, najrzadziej – dużych aglomeracji.

Znajomość wyznawców innych religii jest zróżnicowana terytorialnie. Wprawdzie dane uzyskiwane w naszych badaniach nie są w pełni miarodajne na poziomie poszczególnych województw, jednak – zgodnie z tym, czego można się było spodziewać – pokazują, że znajomość przedstawicieli innych wyznań i religii jest najczęstsza tam, gdzie występują skupiska mniejszości religijnych w Polsce. Dla przykładu – przynajmniej jednego wyznawcę prawosławia zna aż 87% badanych przez nas mieszkańców województwa podlaskiego oraz 59% mieszkańców województwa warmińsko-mazurskiego. Badani mieszkający w województwie podlaskim zdecydowanie częściej niż inni deklarują również znajomość muzułmanów (37%). Z kolei osobiste kontakty z przedstawicielami wyznań protestanckich stosunkowo najczęściej mają mieszkańcy województwa śląskiego i zachodniopomorskiego (po 31%).

W pracy tak, w rodzinie niekoniecznie

Społeczne przyzwolenie na pełnienie konkretnych ról przez przedstawicieli mniejszości religijnych jest zróżnicowane w zależności od tego, jakiej religii są wyznawcami. Generalnie Polacy najczęściej skłonni są akceptować w swoim otoczeniu wyznawców religii chrześcijańskich (szczególnie prawosławia) oraz judaizmu. Nieco słabsze jest przyzwolenie na pełnienie różnych ról przez świadków Jehowy, muzułmanów oraz buddystów. Stosunkowo najwięcej zastrzeżeń budzi wchodzenie w relacje społeczne z członkami wspólnoty Hare Kryszna.

Większość dorosłych Polaków nie miałaby zastrzeżeń co do tego, by osoby różnych wyznań i religii pracowały razem z nimi czy też były ich najbliższymi sąsiadami. Podobnie na ogół zaaprobowano by (nawet tak odległych kulturowo i słabo znanych, jak członkowie wspólnoty Hare Kryszna) w roli swoich przełożonych.

Zdecydowanie najtrudniejsze do przyjęcia byłoby małżeństwo własnego dziecka z osobą innego wyznania lub religii. W tym wymiarze najbardziej widoczne jest zróżnicowanie postaw bliskości – dystansu wobec przedstawicieli różnych religii. I tak niemal trzy czwarte badanych (72%) nie miałoby nic przeciwko temu, aby ich syn lub córka poślubili wyznawcę prawosławia. Większość zaakceptowałaby też małżeństwo dziecka z (61%) czy wyznawcą judaizmu (58%).

Blisko połowa (49%) nie miałaby zastrzeżeń, aby jej synową lub zięciem został buddysta. Znaczne kontrowersje budzi ewentualny związek dziecka ze świadkiem Jehowy. Gotowych zaakceptować wybór syna lub córki było 46% badanych, jednak niewiele mniej (42%) byłoby temu przeciwnych.

Podobnie kontrowersyjne okazuje się małżeństwo dziecka z wyznawcą . Bez zastrzeżeń przyjęłoby je 40% respondentów, nieco więcej (42%) zareagowałoby niechęcią. Najmniej osób miało jednoznaczny (pozytywny lub negatywny) stosunek do związku dziecka z członkiem wspólnoty Hare Krysza, prawdopodobnie nieliczni mają jakiekolwiek wyobrażenia dotyczące tej grupy religijnej. Także w tym przypadku opinie badanych są podzielone: 37% byłoby krytycznych wobec małżeństwa dziecka z członkiem wspólnoty Hare Kryszna, natomiast 33% nie miałoby zastrzeżeń.

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • eGospodarka.pl
  • Aktywni 50+
  • Internetowe Stowarzyszenie Seniorów
  • Kobiety.net.pl
  • Oferty pracy