12-04-2007
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Statystyki są alarmujące: połowa dorosłych Polaków w ogóle nie czyta książek, a co piąty nastolatek jest funkcjonalnym analfabetą. Książki zostały wyparte przez telewizję i komputery – urządzenia wprawdzie przydatne, ale używane w nadmiarze negatywnie wpływające na psychikę i rozwój języka.
![Pomóż wnukowi pokochać książki [© Noam - Fotolia.com] Pomóż wnukowi pokochać książki [© Noam - Fotolia.com]](http://www.senior.pl/Pomoz-wnukowi-pokochac-ksiazki_img4d820199b113d.jpg)
Dlaczego dzieci nie lubią czytać? Większość pytanych odpowiedziałaby pewnie, że nie mają na to czasu, że żyją zbyt szybko by delektować się lekturą, że świat ta bardzo przyspieszył... Jeśli jednak policzymy ilość godzin spędzanych przez najmłodsze pokolenie przed ekranem telewizora czy monitorem komputerowym może się okazać, że z czasem wbrew pozorom wcale nie jest tak źle, więc…?
Problem leży chyba w czym innym: nie czytają, bo nie mają takiego nawyku, bo nie widzą jak lekturą cieszą się rodzice, dziadkowie, znajomi, sąsiedzi... Warto to zmienić, a ponieważ – jak wiadomo – „czym skorupka za młodu…” pomóżmy zachęcić do czytania nasze wnuki. A jak to zrobić?
1. „Cała Polska czyta dzieciom” – czytajmy więc i my! Nawet jeśli dziecko ma dopiero kilka miesięcy i nie zrozumie wiele z pasjonującej historii Kubusia Puchatka, warto mu codziennie czytać – badania naukowe wykazały, że czytanie na głos niemowlęciu stymuluje rozwój jego mózgu, a kontakt czytającego z dzieckiem wzmacnia więzi istniejące miedzy nimi. Głos czytającej mamy (zapamiętany przez dziecko z okresu życia płodowego) wpływa na nie kojąco, pomaga zapobiegać stanom nadmiernego pobudzenia, ułatwia zasypianie i zapewnia prawidłowy rozwój emocjonalny. Ale także głosy innych bliskich osób regularnie czytających niemowlęciu stają się z czasem dla niego synonimem poczucia bezpieczeństwa i powodują silne przywiązanie emocjonalne. Jeśli więc zajmujesz się maleńkim wnukiem lub wnuczką, warto choć część czasu wykorzystać na czytanie.