Strona głównaRodzinaRodzina wielopokoleniowa - jak będzie w przyszłości?

Rodzina wielopokoleniowa - jak będzie w przyszłości?

Miliony trzypokoleniowych (i większych) rodzin mieszka pod tym samym dachem. Jak funkcjonują? Opinie na ten temat są rozbieżne, w każdym razie następują znaczące zmiany w tej kwestii. Do niedawna w naszym kraju rodziny wielopokoleniowe były zjawiskiem powszechnym, obecnie zaczyna dominować nowy model - rodziny nuklearne. Jaki wariant zwycięży?
Rodzina wielopokoleniowa - jak będzie w przyszłości? [Kablonk Micro - Fotolia.com] Według danych Amerykańskiego Urzędu Statystyki w kraju wspólnie mieszka ponad 4 miliony wielopokoleniowych rodzin. W 2000 roku było ponad 5,8 milionów dziadków mieszkających w jednym domu z małoletnimi wnukami. W Polsce odsetek tego rodzaju rodzin wciąż jest znaczny, choć w ostatnich kilkunastu latach ciągle się zmniejsza.

„Miliony starszych rodziców wprowadza się do domów swoich dorosłych dzieci, ponieważ potrzebują ich opieki i wsparcia. W istocie, zanim społeczeństwa stały się bardziej mobilne, dość powszechnym było współrezydowanie trzech lub więcej pokoleń", pisze Amy Goyer, ekspert AARP (American Association of Retired Persons, Amerykańskie Stowarzyszenie Emerytów) do spraw rodziny. „Mój pradziadek mieszkał w dziadkami, kiedy mama była mała, ponieważ owdowiał i nie chciał żyć sam. Dziś mama uważa, że taki status quo był utrzymywany, ponieważ jej dziadek lubił kuchnię swej córki. Wspomina też, że miał bardzo dużo cierpliwości i dziarsko biegał z moją mamą po przydomowym ogródku. Kiedy o tym opowiada, jej twarz jaśnieje w pięknym uśmiechu", relacjonuje Amy Goyer.

Z drugiej strony, moja siostra i siostrzenica wprowadziły się do moich rodziców, tylko dlatego, że rozwodziła się. W wielu rodzinach wyjątek stanowi wspólne mieszkanie kilku pokoleń - dzieje się tak w przypadku trudnych sytuacji, zwykle przejściowych", uważa Amy Goyer.

Najpowszechniejszą kwestią stanowiącą przyczynę wspólnego mieszkania rodzin wielopokoleniowych jest konieczność opieki nad starszymi rodzicami lub dziadkami. Dziś w Polsce żyje 6,5 milionów ludzi w wieku powyżej 65 lat, do 2025 roku ich liczba zwiększy się do 10 milionów. Szacuje się, że co czwarty Polak będzie wymagał specjalistycznej opieki, której państwo nie jest w stanie zapewnić już teraz. Młodsi członkowie rodzin będą więc bardzo potrzebni, by dać wsparcie, okazać troskę i zadbać o potrzeby sędziwych krewnych. Tylko czy zechcą podjąć to zobowiązanie?

Wydaje się, że powinni, bo 89% Polaków uważa, że dzięki osobom starszym zachowywana jest trwałość obyczajów, a 91% respondentów sądzi, że dzięki seniorom młodzież może korzystać z wiedzy i doświadczenia. 92% badanych uznaje doświadczenie osób starszych za ich największy walor. Ponadto, aż 84% Polaków nie zgadza się z twierdzeniem, iż ludzie starsi są nieproduktywni, 81% nie popiera sądu, że stanowią przeszkodę dla zmian na lepsze. 85% nie widzi w osobach sędziwych ciężaru dla społeczeństwa.

Mimo tych wszystkich krzepiących danych, liczba rodzin wielopokoleniowych w Polsce zmniejsza się. Składają się na to różne czynniki: większa mobilność społeczeństwa, łatwiejszy dostęp do lokali mieszkalnych, zmiana poglądów, atomizacja populacji. Co może odwrócić nową tendencję? Na pewno starzenie się społeczeństwa, kryzys finansowy, próba powrotu do starych wartości. Popularność rodzin wielopokoleniowych jednak w największej mierze zależy od prawdziwych poglądów - nie deklarowanych jedynie, a realizowanych - na wartość takiej familii.

Joanna Papiernik / Senior.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 08:36:51, 10-05-2009 Zdzisia

    Mieszkam sama z mężem. Ale chętnie mieszkałabym z dziećmi i wnukami (jestesmy sprawni i nie potrzebujemy opieki) gdyby istniały odpowiednie warunki mieszkaniowe. Widzę taką możliwość w dużym mieszkaniu albo domu. Tak aby każdy współlokator mógł korzystać z samotności gdy tego potrzebuje.Ciasnota jest często powodem do niesnasek. Wspólne mieszkanie ma bardzo dużo plusów- kontakt z młodymi ludżmi,którzy wnoszą dużo radości w codzienne życie,możliwość częstej rozmowy z dziećmi przy kawce,poczucie bezpieczeństwa na co dzień.No i my,już na emeryturze możemy być pomocni jak zajdzie taka potrzeba.Poza trzeba przestrzegać zasady- nie pouczać ciągle młodych (bo my wiemy lepiej).Musi być tolerancja i wzajemny szacunek.
    ... zobacz więcej
  • 10:00:50, 10-05-2009 Mar-Basia

    Bron Boze....mlodzi powinni mieszkac sami i zyc swoim zyciem. Nawet najukochansze dzieci potrzebuja byc "u siebie".
  • 11:28:50, 10-05-2009 eledand

    Ja także jestem zdania że młodzi powinni mieszkać osobno,i żyć swoim życiem.Starzy ludzie do nich nie pasują.Ciągłe upominanie,i pouczanie nic dobrego nie wniesie,do ich życia.Mlodzi,jedza chipsy,chrupki i nutella,a my patrzymy dlaczeo nasze dzieci nie robią kanapek,na śniadanie.To jest inny świat.Ja pamietam moją babkę,która mówiła te dzieci kiedyś to były dobre,usłuchane,a wy rozrabiaki,ale to było 55 lat temu,a teraz ta młodzież co my możemy poradzić,pozostaje się tylko cieszyć ich zdrowiem,i patrzeć ja sobie radzą pozdrawiam.
    ... zobacz więcej
  • 11:33:57, 10-05-2009 krystynacz46

    Mieszkaliśmy razem z dziećmi w dużym mieszkaniu ,teraz mieszkamy sami i daleko ,ma to plusy i minusy ,ale tak się układa to życie ,trudno wszystko przewidzieć co nas jeszcze spotka.
  • 12:05:59, 10-05-2009 leluri

    Cytat:
    Mieszkam sama z mężem. Ale chętnie mieszkałabym z dziećmi i wnukami (jestesmy sprawni i nie potrzebujemy opieki) gdyby istniały odpowiednie warunki mieszkaniowe. Widzę taką możliwość w dużym mieszkaniu albo domu. Tak aby każdy współlokator mógł korzystać z samotności gdy tego potrzebuje.Ciasnota jest często powodem do niesnasek. Wspólne mieszkanie ma bardzo dużo plusów- kontakt z młodymi ludżmi,którzy wnoszą dużo radości w codzienne życie,możliwość częstej rozmowy z dziećmi przy kawce,poczucie bezpieczeństwa na co dzień.No i my,już na emeryturze możemy być pomocni jak zajdzie taka potrzeba.Poza trzeba przestrzegać zasady- nie pouczać ciągle młodych (bo my wiemy lepiej).Musi być tolerancja i wzajemny szacunek.
    moja znajoma bardzo cierpiała, gdy syn z rodzina wyjechał daleko, córka od lat mieszka w innym mieście. za moja namową zaczęli wspólnie wyjeżdżać co najmniej 2 razy w roku do sanatoriów, do dzieci w roli dziadków są często zapraszani, mieszkają wówczas w hotelu (nie chwaląc sie to też mój pomysł ), byli poprostu zmęczeni ruchem,gwarem, stąd ten hotel.
    jest Internet, gg, bo dwoje wnucząt juz czyta i pisze, z pozostałymi długie rozmowy telefoniczne. pełna sielanka.
    pokolenia powinny mieszkać osobno.
    ... zobacz więcej
  • 19:40:06, 10-05-2009 Jadzia_G

    Uważam że w pewnym wieku musimy mieć czas dla siebie, jeśli we wspólnym gospodarstwie to wszystkie problemy czy niesnaski młodych będą naszymi problemami. To naprawde nie jest dobre dla ludzi w podeszłym wieku- można dzieci gościć ale nie mieszkać razem. Takie jest moje zdanie.
  • 12:15:25, 11-05-2009 krystynacz46

    Czytam wypowiedzi i wygląda na to ,że dobrze zrobiliśmy ,ale ,ale serce mi mówi coś innego ---kogo słuchać?
  • 02:01:07, 12-05-2009 JAGODA57

    Uważam,że rodzina wielopokoleniowa to wspaniała sprawa.
    Jednak,aby funkcjonowała bezkonfliktowo potrzebne są do tego odpowiednie warunki lokalowe.Duży dom pozwala zachować poczucie bliskości i daje jednocześnie możliwość tzw."bycia u siebie".Dziadkowie mieszkający na parterze i młodzi zajmujący piętro - to wystarczająco blisko i dostatecznie daleko.
    Na małej powierzchni więzy rodzinne zamieniają się w "zgrzyty" rodzinne.
    Oczywiście,różne są sytuacje.Los często płata nam figle,a życie nie zawsze pyta nas o zdanie.
    ... zobacz więcej
  • 23:04:04, 17-05-2009 Hawajka

    26908,,Rodzina wielopokoleniowa''i zaraz w sercu robi się ciepełko.Niestety dzisiaj często sytuacja finansowa zmusza młode mamy do pracy zawodowej.Babcie dziadkowie zajmuja się domem i wnukami.Niektórzy oddają dług ,bo ich rodzice im pomagali.Sama jetem jedną z nich.Mam jednak moim zdaniem ,,rekę na pulsie''i umię być asertywna.Potrafię odmówić.Mieszkajac razem młodzi często wykorzystują tą sytuację .Mam przyjaciołkę , która jest bardzo zorganizowana ,niestety nie pamieta kiedy ostatnio była w teatrze czy kinie.
    Mieszkając w jednym domu z młodymi przyjełam zasadę,,Co oczy niewidzą to sercu nie żal'Bardzo kocham moją rodzinę ,ale coraz czesciej zazdroszcę babciom,które mogą odwiedzać wnuki kiedy mają na to ochotę.
    ... zobacz więcej
  • 08:47:25, 19-05-2009 leluri

    myślę,że o rodzinie wielopokoleniowej marzą osoby bardzo związane z dziećmi, z rodzina,którą same założyły. przez lata były wyłącznościa własnej rodziny, dusza i ciałem oddane.totez powstaje pustka, gdy dzieci wyfruwają" syndrom pustego gniazda", pustka, gdy partner nagle odchodzi do innej/innego.
    pozostając z rodziną dzieci nie umieją zachować dystansu do ich spraw, ponadto sa wielokroć wykorzystywane przez pociechy do nadmiernej opieki nad ich potomkami.
    tak ma moja koleżanka, "zaganiana" powyżej swoich możliwości fizycznych, o psychicznych nie wspomnę. z drugiej strony nie pielęgnowane latami ( często z braku czasu)własne zainteresowania,hobby,kontakty z przyjaciółmi, rówieśnikami są przyczyną pogłębienia uczucia "pustki"po odejściu dzieci,współmałżonka i koło się zamyka.
    to refleksje po wczorajszej rozmowie z "zaganianą" przyjaciółką
    ... zobacz więcej

Strony : 1 2 nastepna »

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Umierać po ludzku
  • Kosciol.pl
  • Akademia Pełni Życia
  • Internetowe Stowarzyszenie Seniorów
  • Oferty pracy