Tęsknota Polek - kuchnia mamy

Wiele dorosłych Polek z rozrzewnieniem wspomina aromat zup, ciast i domowych przetworów przygotowywanych przez mamę. 50% kobiet w naszym kraju twierdzi, że to właśnie mama nauczyła je gotować. znaczna większość kobiet (80%) przyznaje też, że to właśnie dzięki swym mamom dziś dbają, by obiady były zdrowe, zawierały zupy, a przede wszystkim, by rodzina spożywała je we wspólnym gronie. Oto wyniki badania MillwardBrown SMG/KRC.

Z raportu wynika że kuchnia wspomnień to kuchnia mamy - miejsce często magiczne, silnie integrujące rodzinę, przepełnione zapachami i smakami. To taki sposób przygotowywania posiłków jest zgodny z obecnym trendem w gotowaniu tzw. slow food. W takiej kuchni zawsze bowiem jest czas na przygotowanie tradycyjnych, pracochłonnych potraw, brak w niej atmosfery pośpiechu, charakterystycznej dla obecnych czasów.

A jednak dużą popularnością cieszą się obecnie półprodukty, gotowe produkty i towary instant. Trudno się bez nich obejść. Mimo to, także tu najlepszą reklamą okazują się hasła nawiązujące do tradycji - „jak u mamy", „domowe jedzenie", „przyrządzone w sposób tradycyjny", „swojski smak". Takie slogany trafiają w sedno - ich skuteczność dowodzi tęsknoty za maminą kuchnią.

Z rzadka udaje się dziś polskim rodzinom zasiąść przy stole i celebrować wspólny posiłek. Zwykle takie okazje trafiają się tylko kilka razy do roku, podczas najważniejszych świat. Poza nimi, codzienność nierzadko wymaga pośpiechu, jedzenia „na mieście", zdawkowych kontaktów, szybkich decyzji i szybkich posiłków.

Tymczasem wspólne, długie, spokojne, dokładne przygotowywanie posiłków, a następnie jedzenie ich w towarzystwie bliskich, zacieśnia więzy rodzinne i przyjacielskie. Nie przypadkowo wśród Rzymian funkcjonowało wyrażenie „separatio a toro et mensa" (oddzielenie od stołu i łoża) streszczające istotę separacji. Stół okazuje się symbolem zjednoczenia.

Dlaczego? Jadalnia to doskonałe miejsce, aby omówić najistotniejsze sprawy, ale i po prostu pobyć ze sobą. Przygotowanie i konsumowanie jedzenia nie jest tu celem samym w sobie, staje się pretekstem do podjęcia wspólnej aktywności, zabawy, poświęcenia sobie czasu, wreszcie nawet kreowania wspomnień towarzyszących przez całe życie. - Aż 83% badanych Polek pamięta, jak ich mamy pozwalały im podczas wspólnego przygotowywania posiłków oblizywać łyżkę od ciasta. Niezwykłe, jak takie drobne gesty budują piękne wspomnienia - komentuje wyniki badań Monika Jusińska-Zbiegniewska, zleceniodawca ankiety.

Kuchnia mamy kojarzy się z beztroskim czasem, miłymi chwilami i radością. Smak i zapach mają siłę wydobywania z pamięci tego, co w niej lekko zamazane. Dają nam żywy obraz przeszłości. Najsłynniejszym tego przykładem są chyba magdalenki z powieści Prousta. Te małe ciasteczka Proust opisuje na początku "W stronę Swanna", pierwszej części "W poszukiwaniu straconego czasu". Maczane w ziołowym naparze przypominają pisarzowi dzieciństwo. Przywołują nie tylko obraz, ale i zapachy oraz smaki.

To dzięki tej niemal mistycznej funkcji kulinariów z rozrzewnieniem wspominamy maminą kuchnię - to symbol przyjemności z jedzenia i wspólnego spędzania czasu. - Z badania przebija tęsknota właśnie za tym spowolnieniem, za czasem który spędza się w miejscu ciepłym i przyjaznym, który poświęca się najbliższym i który jest konieczny do uzyskania odpowiednich efektów kulinarnych - konkluduje Monika Jusińska-Zbiegniewska.

Badania „Kuchnia Jak u Mamy", MillwardBrown SMG/KRC dla marki zup "Jak u Mamy" WINIARY.