09-01-2014
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Nie jest to pierwszy przypadek, ale każdy kolejny wywołuje emocje: 58-letnia Amerykanka za kilka tygodni urodzi dziecko, które będzie jej wnuczką.
Julia Navarro jest z dzieckiem swej córki i zięcia. Zdecydowała się w ten sposób pomóc parze, która zmaga się z problemami z płodnością.
Lorena McKinnon, córka ciężarnej, ujawniła, że wraz z mężem zaczęła starać się o dziecko trzy lata temu. 32-latka poroniła kilkanaście razy, a najdłużej udało jej się utrzymać ciążę przez dziesięć tygodni.
Małżeństwo postanowiło poszukać surogatki. Po nieudanych próbach znalezienia odpowiedniej kobiety parze postanowiła pomóc matka pani McKinnon. - Jesteśmy rodziną. Musimy sobie pomagać - skomentowała swoją decyzję Navarro w wywiadzie dla The Salt Lake Tribune.
Przed wszczepieniem embrionu powstałego z gamet córki i zięcia 58-latka musiała przejść serię zastrzyków hormonalnych. Szansa na udaną implantację wynosiła u niej ze względu na wiek 45 proc. Zabieg zakończył pomyślnie. Na początku lutego pani Navarro ma urodzić własną wnuczkę.
Nie prowadzi się statystyk dotyczących , ale lekarze mówią, że to coraz częstsza praktyka.