28-12-2016
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
To, co i tak dziadkowie zwykle lubią robić, czyli opieka nad wnukami, jest nie tylko przyjemnym spsoobem spędzania czasu, ale przynosi zdrowotne korzyści - może przedłużyć życie...
Szwajcarscy uczeni odkryli, że dziadkowie, którzy zajmują się , żyją dłużej niż ich rówieśnicy nie sprawujący nad nikim opieki.
Uczeni z Uniwersytetu w Bazylei ustalili, że skłonność do pomagania innym, choćby jedynie w zakresie wsparcia emocjonalnego, jest właściwym dla człowieka i najprawdopodobniej ma wpływ na .
W 19-letnich badaniach wzięło udział ponad 500 osób w wieku 70-103 lata. Nie uwzględniano danych osób, które były prawnymi lub zajmowały się nimi codziennie. Wzięto pod uwagę seniorów, którzy okazjonalnie byli z wnukami, tych, którzy nie mieli wnuków, ale towarzyszli innym ludziom oraz tych, którzy nie wspierali innych.
Okazało się, że troska o innych daje większe szanse na długowieczność. Ustalono, że dziadków zajmujących się co jakiś czas wnukami żyła po dekadzie od rozpoczęcia badań. Podobnie rzecz miała się z seniorami, którzy wspierali innych członków rodziny. Tymczasem w przypadku osób nie troszczących się o innych, czy nie oferujących pomocy - już po pięciu latach od początku badań połowa z nich nie żyła.
Co istotne, świadczone osobom niebędącym członkami rodziny również miało efekt ochronny. Połowa bezdzietnych seniorów wspomagających innych (choćby emocjonalnie) przeżywała średnio siedem lat, a 50 proc. osób, które nie troszczyły się o nikogo, przeżywało przeciętnie cztery lata.
Według autorów, być może zachowania , najsilniejsze wobec członków rodziny, rozwijały w wyniku procesu ewolucyjnego i mają wpływ nie tylko na sferę zdrowia emocjonalnego, ale także i fizycznego.
Badania przedstawiono w czasopiśmie Evolution and Human Behavior.