Strona głównaRodzinaKresowe korzenie Polaków: dziedzictwo niechciane

Kresowe korzenie Polaków: dziedzictwo niechciane

Blisko co siódmy dorosły Polak ma przodków urodzonych na dawnych Kresach Wschodnich Rzeczypospolitej. Co trzeci z tej grupy ma krewnych, którzy tam pozostali i mieszkają obecnie na Litwie, Białorusi lub Ukrainie, jednak tylko niespełna co dziesiąty utrzymuje z nimi stały kontakt - wynika z badania przeprowadzonego przez CBOS. Większość spośród osób, których przodkowie urodzili się na Kresach, nigdy nie odwiedzała miejsc związanych z losami swojej rodziny i nie planuje robić tego w przyszłości.
Kresowe korzenie: dziedzictwo niechciane Jak wynika z sondażu, co siódmy ankietowany (15%) posiada przodka w linii prostej (rodzica, dziadka lub pradziadka) urodzonego na Kresach Wschodnich lub sam pochodzi z tamtych terenów. Osoby posiadające mieszkają najczęściej w makroregionach północno- i południowo-zachodnim, co nie powinno dziwić, bowiem głównie tam przesiedlano ludność polską ze wschodu.

Wśród osób mających swoich antenatów na Kresach blisko połowę stanowią przedstawiciele pierwszego pokolenia, a więc ci, których przynajmniej jedno z rodziców urodziło się na tamtych terenach. Mniej więcej jedna trzecia osób o korzeniach kresowych miała przodka urodzonego na pograniczu w pokoleniu dziadków, a blisko co dwudziesty to prawnuk lub prawnuczka kogoś z tych ziem. Mniej więcej co szósty ankietowany sam urodził się na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej. Wśród osób mających przodków urodzonych na Kresach, co trzeci (32%) ma obecnie krewnych za wschodnią granicą, a co dziesiąty nie ma wiedzy na ten temat (11%).

Większość ankietowanych posiadających krewnych za wschodnią granicą Polski nie utrzymuje z nimi stosunków (53%). W kontakcie z rodziną na dawnych Kresach pozostaje mniej niż połowa ankietowanych (47%), z czego tylko nieliczni (9%) określają te relacje jako stałe.

Większość spośród osób, których urodzili się na Kresach, nigdy nie odwiedzała miejsc związanych z losami swojej rodziny i nie planuje tego w przyszłości (57%). Blisko co czwarty odbył taką podróż przynajmniej raz (24%), a mniej niż co piąty planuje taki wyjazd (19%). Rodzinne strony częściej odwiedzały osoby urodzone na Kresach, bądź ich dzieci, rzadziej wnuki i prawnuki Kresowiaków.

Większość spośród ogółu badanych nigdy nie podróżowała na dawne Kresy Wschodnie ani nie planuje takiej wycieczki (68%). Miejsca związane z polską historią i kulturą na dawnych Kresach odwiedziło 16% ankietowanych, w tym 6% robiło to wielokrotnie. Mniej więcej co szósty badany, mimo że dotychczas nie odwiedzał Kresów, to planuje w przyszłości tego rodzaju podróż (16%). Im młodsi badani, tym częściej wyrażają chęć odwiedzenia dawnego pogranicza w przyszłości. Taką deklarację częściej niż inni składają respondenci mieszkający w największych miastach, legitymujący się dyplomem wyższej uczelni oraz dobrze oceniający swoją sytuacje materialną.

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 20:46:55, 25-02-2012 BarbarkaM

    Wszyscy moi przodkowie pochodzą z Kresów.Obecnie jest tam Białoruś.Nigdy tam nie byłam,a bardzo bym chciała.Chętnie nawiążę kontakt z potomkami "kresowiaków".Dzięki internetowi poznałam kilkoro krewniaków/mamy wspólne "korzenie"/.Pozdrawiam wszystkich.....
  • 21:55:13, 25-02-2012 Malwina

    Barbarko mój tata urodził się w Pińsku....był zakochany zauroczony Polesiem...opowiadał bardzo dużo o swoich dziecięco-szkolnych czasach,pod koniec życia był w Pińsku, odnalazł grób mamy, odwiedził miejsca bliskie Jego sercu, należał do stowarzyszenia Poleszuków...zaszczepił we mnie "słąbośc" do Pińska, krajobrazu, ryb wyjmowanych rękoma z czystych wód Prypeci.....chciałabym kiedys tam pojechac....Ojciec chrzestny mojej siostry, przyjaciel Ojca od dziecięcych lat też był Pińszczakiem a ponieważ był aktorem, pisarzem, często słyszałam mowę białoruską, wiersze w jego wykonaniu, piesni śpiewane pzrez niego, napisł tez książkę o latach spędzonych na Białorusi...tak , ze przez całe moje życie ta Białorus się przewijała....
    ... zobacz więcej
  • 22:04:13, 25-02-2012 slava

    Barbaro, Malwinko, mój tata urodził się w Wilnie.
    Mam tam rodzinę, byłam, zwiedzałam, piękne miasto.
    Najlepsze to były opowieści ojca o Litwie.
    Poemat.
  • 22:10:09, 25-02-2012 Lila

    A ma ktoś rodzinę żyjącą z Wołynia?
  • 19:03:55, 27-02-2012 monia

    Moja rodzina pochodzi z wołynia
  • 00:05:20, 07-06-2012 ~gość: 213.155.189.xxx

    Moi rodzice pochodzą z Kresów.Tata już nie żyje niestety ale mama nigdy nie była tam. Ja raz byłam w Grodnie i Wilnie. Najbardziej utkwiły mi w pamięci nie krajobrazy i zabytki tylko wspaniali i szczerzy ludzie , jakich tam spotkałam.Do dzisiaj pamiętam ich gościnność i łzy kiedy odjeżdżaliśmy.
    Z TAMTYCH ZIEM POCHODZĄ NAJLEPSI LUDZIE, WSPANIALI RODZICE JAK MOI
  • 20:51:49, 13-06-2012 nanka

    Moja mama pochodzi z Wołynia. Mieszkała w Sarnach i Rokitnie. Niestety nigdy nie udało nam się spotkać kogoś z tych miejscowości. Mamie nie udało się też tam pojechać, bo kiedy miała na to siły, to nie było można, a później kiedy już było można, to zdrowie jej na to nie pozwalało.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć