20-03-2008
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Nie zawsze ci, którzy mieszkają najbliżej, są jednocześnie najbliżsi pod względem duchowym. Większość Polaków ma poczucie terytorialnej bliskości z mieszkającymi osobno innymi członkami swojej najbliższej rodziny. Co piąty twierdzi, że jego rodzina jest rozproszona po Polsce, a co czternasty – że po świecie. Jeden na stu ankietowanych przyznaje, że nie ma żadnej rodziny.
Ogólnie im starsi ankietowani, tym częściej twierdzą, że ich rodziny są rozproszone po kraju. Badani w wieku od 18 do 34 lat rzadziej niż pozostali deklarują, że ich najbliżsi mieszkają za granicą. Szczególnie wiele osób twierdzących, że ich krewni są rozproszeni po świecie, należy do kadry kierowniczej i inteligencji.
Terytorialna bliskość rodziny deklarowana jest tym rzadziej, im starsi są ankietowani i im gorzej oceniają swoją sytuację materialną. Z deklaracji badanych wynika, że do niemal codziennego rytuału należą ich spotkania z rodzicami, wnukami lub dorosłymi dziećmi, które mają już własny dom. Do wyjątków należą respondenci, którzy z wymienionymi członkami najbliższej rodziny utrzymują jedynie sporadyczne kontakty lub w ogóle się z nimi nie spotykają.
Codzienne spotkania z teściami są znacznie rzadsze niż z rodzicami, ale już widywanie się co najmniej raz w miesiącu jest stosunkowo rozpowszechnione. Podobnie jak z teściami, kształtują się relacje respondentów z własnym rodzeństwem. Niemal równie intensywne są spotkania dorosłych wnuków z dziadkami, choć relacje z seniorami rzadziej niż z rodzeństwem mają charakter spotkań codziennych.
Rzadsze są kontakty z rodzeństwem współmałżonka, choć połowa badanych spotyka się ze szwagrem lub bratową co najmniej raz w miesiącu. Natomiast kontakty z dalszymi krewnymi w większości ograniczają się do nie więcej niż kilku spotkań w roku, z tym że nieco częstsze są one z własną dalszą rodziną niż z krewnymi współmałżonka. Mimo że osobiste kontakty z przyjaciółmi spoza rodziny Polacy utrzymują rzadziej niż z rodzicami, wnukami lub dorosłymi dziećmi, spotykają się z nimi częściej niż z teściami, własnym rodzeństwem, dziadkami, rodzeństwem współmałżonka i innymi krewnymi. Świadczy to o sile więzów przyjaźni z osobami spoza rodziny.
O intensywności osobistych kontaktów w rodzinie w znacznej mierze decydują oczywiście odległości dzielące miejsca zamieszkania jej członków. Do pozostałych czynników mających wpływ na częstość spotkań należą: wiek badanych (i związana z nim sytuacja rodzinna), wykształcenie, pozycja zawodowa, w mniejszym stopniu zaś warunki materialne i zaangażowanie w praktyki religijne.
Badani mający wyższe wykształcenie znacznie rzadziej niż pozostali deklarują, że przynajmniej raz w tygodniu spotykają się ze swoimi krewnymi. Na ogół też mieszkańcy większych miast znacznie rzadziej niż mieszkańcy wsi twierdzą, że co tydzień spotykają się z bliską rodziną (wyjątek stanowią spotkania z wnukami i dalszymi krewnymi, w tym przypadku nie widać tak wyraźnej zależności od wielkości miejsca zamieszkania). Częstszym spotkaniom z rodzicami, teściami oraz dalszymi krewnymi własnymi lub współmałżonka sprzyja też na ogół częstsze uczestniczenie w praktykach religijnych. Dobra sytuacja materialna łączy się z kolei z rzadszymi niż raz w tygodniu spotkaniami z teściami, wnukami i dorosłymi dziećmi, ale częstszymi z własnym rodzeństwem.
Okazje do spotkań z rodziną to dla Polaków przede wszystkim ważne i uroczyste wydarzenia w życiu poszczególnych jej członków: ślub, chrzest czy pogrzeb (dla 96% badanych), ale także mające nieco mniejszą rangę urodziny czy imieniny (88%).
W gronie rodzinnym prawie wszyscy obchodzą też Boże Narodzenie (93% respondentów mających rodziny) i Wigilię (90%), a także Wielkanoc (92%), Wszystkich Świętych, Zaduszki (89%). Znacznie mniej osób spędza ze swoją rodziną Nowy Rok (64%) czy sylwestra (53%).
Zdecydowanie najmniej rodzinne są jednak święta narodowe. O sile więzi rodzinnych świadczy przede wszystkim fakt, że spotkania z rodziną odbywają się nie tylko z okazji świąt. Większość Polaków utrzymuje osobiste kontakty z bliskimi w dni powszednie (80%), soboty lub niedziele (74%), nieco rzadziej spędza z nimi długie weekendy, urlopy bądź wakacje (64%). Większa liczba bliskich kontaktów rodzinnych zazwyczaj łączy się z większą ogólną satysfakcją życiową.