Chcę od was wszystko. Chcę dać wam wszystko. Skrajne postawy starszych rodziców

Rodzic wycofany

Na przeciwległym biegunie są rodzice, którzy wszystko chcieliby oddać dzieciom, gotowi są zrezygnować z wszelkich własnych pagnień, byle tylko dorosłe dziecko było zadowolone. Można by powiedzieć, że to dość naturalna postawa mamy czy taty wobec ich pociech, ale w sytuacji, gdy „pociechy" mają już dwadzieścia kilka czy trzydzieści kilka lat, takie zachowanie jest szkodliwe i dla nich samych, i dla ich dzieci.

W przeciwieństwie do rodziców roszczeniowych, ci wycofani niczego nie żądają, ani nie oczekują. Jeśli dziecko nie dzwoni od miesiąca, tłumaczą to brakiem czasu; nawet nie liczą na to, że gdzieś ich podwiezie czy zrobi , gdy są chorzy.

W przypadku, gdy latorośle świetnie sobie radzą finansowo, a rodzice żyją z , nie poproszą o wsparcie, wyrażają przekonanie, że to oni za wszelką cenę powinni powinni przekazać dzieciom jak najwięcej dóbr materialnych. Zapisują dzieciom wszelki posiadany majątek zupełnie zaniedbując zabezpieczenie samych siebie na starość. Są też gotowi wziąć , by dać wnuczkowi na komunię tysiąc złotych, choć to tyle, ile wynosi ich emerytura...