15-11-2006
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Kwestię autorytetu najstarszych pokoleń porusza w swych badaniach dr Merril Silverstein, który twierdzi, iż to co dla jednych jest zaletą, może stanowić też problem. Silverstein uważa, iż tak duża różnica wieku bywa przeszkodą w nawiązaniu międzypokoleniowej relacji, a rola autorytetu nie dla wszystkich jest łatwa.
Jednak seniorzy cieszą się z możliwości obcowania z prawnukami, nawet jeśli nie mieszkają razem starają się barć czynny udział w ich wychowaniu. Przyglądanie się jak dorasta kolejne pokolenie napawa dumą – mówi Samuel Sack, który mimo swoich 93 lat nadal kieruje rodzinna firmą.
Uroki bycia babcią, a później prababcią docenia 75-letnia Ruth Gerard z Nowej Karoliny, dla której najważniejsze jest to, że teraz już nigdzie nie musi się śpieszyć i może poświęcać swój czas najbliższym.
Choć budowanie i utrzymywanie wielopokoleniowych relacji jest bardzo cenne i pouczające dla wszystkich stron, naukowcy zwracają uwagę na problem zapewnienie starszym ludziom odpowiedniej opieki. Znaczna część seniorów doskonale sobie radzi, prowadzi aktywny tryb życia, jednak są i tacy, którym potrzebne jest wsparcie. Demografowie zwracają uwagę na to, że większość amerykańskich rodzin prowadzi bardzo aktywny tryb życia, co uniemożliwia otoczenie opieką starszych członków rodziny.