Strona głównaRodzinaElton John ma syna

Elton John ma syna

Elton John i jego partner David Furnish zostali rodzicami. W Boże Narodzenie matka zastępcza urodziła dla nich syna. Informację przekazał magazyn "US Weekly".
Chłopiec nazywa się Zachary Jackson Levon Furnish-John i waży około 3,6 kilograma.

- Jesteśmy przepełnieni radością i szczęściem w tej wyjątkowej chwili - zapewniają tatusiowie. - Zachary jest zdrowy i ma się naprawdę dobrze. Jesteśmy bardzo dumnymi i szczęśliwymi rodzicami.

To pierwszy potomek zarówno dla 62-letniego wokalisty, jak i jego 48-letniego partnera. W ubiegłym roku para chciała adoptować zarażonego AIDS chłopca z Ukrainy, jednak z uwagi na problemy prawne i administracyjne nie udało się przygarnąć sieroty.

Panowie nie zamierzają zdradzać szczegółów umowy, jaką zawarli z surogatką.

Ostatni longplay Eltona Johna, to wydany do spółki z Leonem Russelem "The Union" z października 2010 roku.

Zobacz także

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 00:03:02, 29-12-2010 Arti

    No idzie nowe. Być może ludzie się przyzwyczają bo to dziecko nazwisko ma ale kiedy przyjdzie mu podać imiona matki i ojca gdy dorośnie? hm no nie wiem czy zdawali sobie sprawę Elton z partnerem tak do końca w co "ubierają" dziecko.
    No ale są dorośli nawet pewności nie ma czy zdążą odchować dzieciaka ze względu na swój wiek, ale papiery na ten moment to ma dzieciak kiepskie.
  • 01:56:11, 29-12-2010 Gabi K.

    To jest bardzo trudny temat.
    Zgadzam się z ludźmi, którzy twierdzą,
    że homoseksualni rodzice mogliby być całkiem dobrymi opiekunami,
    myślę nawet , że w większości przypadków,
    lepszymi niż niejedna rodzina heteryków.
    Wuere'le
    Wydaje mi się, że w dużej mierze opieramy się na stereotypach dotyczących ról społecznych
    że dziecko powinno mieć przekazywane wzorce zarówno od mężczyzny,
    jak i od kobiety w procesie wychowania.
    Stąd tyle emocji i różnych opinii.
    W tej chwili te role-wzorce w rodzinie nieco się zmieniły,
    jest to związane z emancypacją kobiet, ale również i pokazaniem prawdziwej natury mężczyzn
    Nie dziwię się parom homoseksualnym, że chcą mieć dzieci – jeśli tworzą wieloletni kochający się związek..
    Najważniejsza jest bowiem miłość i i odpowiedzialność
    Jeśli para homoseksualna może wychować dziecko w atmosferze miłości,
    to takie dziecko powinno dać sobie radę z krytyką w życiu
    a taka zaistnieje z pewnością ,bo w obecnych czasach
    dzieci są wyśmiewane nawet z takich powodów,
    jak nietypowe imię , inny kolor skóry, zez.
    Jakie więc piekło miałoby w szkole„dziecko dwóch pedałów”?!
    Czy dziecko będzie na tyle silne psychicznie, że to piekło zniesie?).
    Dlatego para homoseksualna powinna mieć na względzie dobro dziecka.
    Dobro i prawa homoseksualistów nie mogą być nadrzędne do dobra dziecka
    Gdybym była lesbijką chcącą mieć dziecko
    kierowałabym się troską o nie dostarczanie dziecku złych doświadczeń
    i zrezygnowałabym z adopcji,
    chyba...

    Ale mieszkam w Polsce
    Ludzie tu nie są na to gotowi.
    Ba,wciąż sądzą , że homoseksualizm to dewiacja
    A to tylko inny sposób kochania.
    Nie ma jednoznacznej odpowiedzi.
    Zawsze będzie wiele znaków zapytania...
    ... zobacz więcej
  • 15:03:12, 29-12-2010 bronczyk

    On i ona jako rodzice to nic gorszego od jednopłciowych rodziców. I nigdzie tak nie napisałam. Ale ty traktujesz rolę matki i ojca tradycyjnie. Ona karmi, gotuje, ceruje, on zdobywa pieniądze na życie i jest guru rodziny. Coraz więcej młodych żyje po swojemu, nie bierze ślubu, mąż sprząta, a żona robi karierę. Czy dziecko wychowywane w takiej rodzinie będzie miało zaburzone widzenie świata. Nie, jeśli w rodzinie się rozmawia, jeśli dziecko znajduje odpowiedzi na pytania. Nie żyjemy na bezludnej wyspie i widzimy różne zachowania. Powiem ci, ze heteroseksualna babcia, mama, tata zezwalający na bicie chorego ptaka są gorsi od owych homoseksualistów. Tylko ja z całego tabunu siedzących na ławeczkach osób zareagowałam protestem. Dowiedziałam się , że to tylko zabawa. Zgadzam się, ze dziecko jest ważne, ale moje życie i marzenia również. Nie chcę być matką, która zatraca się w trosce o potomstwo. A potem gdy już nie ma wokół niej przyjaciół, gdy zostaje sama, zmusza dzieci prośbą i groźbą choroby do towarzyszenia jej na starość. Najpierw jesteśmy ludźmi, dopiero później kobietą, mężczyzną, lesbijką lub gejem.
    A płeć malec odróżni z dobrze opracowanej książeczki o seksualnej stronie człowieka. Bez bzdur kościelnych, ale zgodnie z wiedzą i dostosowaną do wieku.
    ... zobacz więcej
  • 20:52:36, 29-12-2010 ..........

    Miła Bronczyk

    - a guzik prawda, że traktuję role ojca i matki w jakis tradycyjny sposób. Nic z tych rzeczy. Problemy rodzin patologicznych, rodzin gdzie panuje chłód i ziab, podliczyłaś jako coś, co jest ogólne. A jest całą rzesza rodzin gdzie panuje dobro, uczucie, poświecenie i to powinno być przykładem dla ludzi zakładajacych rodziny.
    Ponadto muszę jednak zaprotestować, jeśli chodzi o bzdury koscielne. Mój poglad jest taki, że jesli chodzi o zasady doczesne, to religie są całkiem ok, tylko z tą wieczną krainą im coś nie wypaliłoAle lepiej nie mieszajmy do tego ani religii, ani polityki, bo wyjdzie galimatias lepszy, niż związki homoseksualne
    ... zobacz więcej
  • 21:39:47, 29-12-2010 bronczyk

    A bo życie jest galimatiasem i dlatego tematy rozwijamy z odrobiną bałaganu. Pojęcie rodziny też jest niejednoznaczne. A co np. z dwiema siostrami panienkami, które będą wychowywać dzieci po innej siostrze. Niech ten syn Eltona żyje sobie zdrowo, a my mile dyskutujmy. Nie da się przecież ukryć, że religia ( nie, wiara) miesza się do wszystkiego. Nawet zapewnia nam wieczną rozrywkę. Ja coś też nie bardzo wierzę w to machanie skrzydełkami i pienia wśród chmur, ale wątpliwość to jeszcze nie pewność.
    ... zobacz więcej
  • 22:01:05, 29-12-2010 ..........

    Pojęcie rodziny, jest jednoznaczne, tylko że czasy nam sie pokręciły. Faceci bez pracy, kobiety wyzwolone zasuwają aż huczy, bo chcą dorównać facetom, albo nie mają innego wyjscia. Ambicje przerastaja mozliwosci i zaniedbują dzieci, następuja flustracje, awantury o kase, o wazność i tak mozna by wyliczać.
    A pojecie rodziny jest jednoznaczne. Jest matka, ojciec, dzieci, babcia i dziadek. Wszyscy przynajmniej powinni siebie nawzajem szanować. Ale trzeba przeciez stawiać na swoim, być ważnym i wazniejszym i znowu mozna by wyliczać.
    A życie jest tak naprawde proste jak drut, wystarczy tylko go nie komplikować.
    ... zobacz więcej
  • 22:16:09, 29-12-2010 bronczyk

    Czyli w rodzinach też może istnieć frustracja, awantury. Ja tylko nie wierzę, że takie historie to wina czasów. Jeśli szukać winnych to w nas samych, że brak odporności na wiele medialnych głupot. Ty rozumujesz tradycyjnie. Ja dopuszczam w życiu bałagan, ponieważ uważam, że nic tak nie obrzydza życia jak ciągłe powtarzanie. Tak robił mój ojciec, matka tak będę robić ja. A ja mam prawo układać sobie dni po swojemu, na moją modłę. Dlatego dopuszczam wychowywanie dzieci przez pary jednej płci.
  • 22:47:19, 29-12-2010 ..........

    Ale w tym przypadku myślisz tylko o sobie( to jest bez urazy )
    Jeśli chcesz żyć po swojemu, prosze bardzo. Ale to Ty masz swoje zycie i mozesz robic z nim co chcesz. Dzieci maja prawo do normalności. Dorosli ludzie, jeśli chca żyć po swojemu, powinni dać takie samo prawo innym.
    Powiem tak:
    - czułem sie kochany przez ojca i matkę, kochany przez dziadków, z rodzeństwem różnie to bywało - więc dlaczego mam uważać te wartości za złe. A moje zycie, w niczym, absolutnie w niczym nie jest podobne do życia moich rodziców, czy moich teściów.
    A więc? - miałem prawo wyboru.
    ... zobacz więcej
  • 22:56:06, 29-12-2010 eledand

    Ja także mam bardzo wspaniałe wspomnienia omoim rodzinnym Domu.Mama była całym Chersztem i Ona prowadziła nas do życia,ale Ojciec nigdy się niczemu nie sprzeciwiał i bici przez Ojca nie byliśmy a Matka miała nie jeden raz lekką rękę i miała jeszcze więcej nas karcić a wyszłoby to nam podwójnie na nasze życie.Mogę stwierdzić,że o Domu Rodzicielskim nie dam powiedzieć złego słowa.
    A,życie nie jeden raz układa się różnie.Pozdrawiam
  • 12:53:59, 30-12-2010 bronczyk

    A pozwolę sobie tylko dodać, że prawo do normalności mają wszyscy. Ludzie, zwierzęta również. A życie po swojemu wcale nie powoduje krzywdy innych. I tak pozostańmy z szacunkiem do siebie, ale ze zdaniami na ten temat odmiennymi.

Strony : 1 2 3 4 5 6 7 nastepna »

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Poradnik-zdrowia.pl
  • Kosciol.pl
  • Uniwersytety Trzeciego Wieku
  • Fundacja ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych
  • Oferty pracy