Strona głównaRodzinaKolędowanie

Kolędowanie

Kolęda od wieków łączy pokolenia w czasie Bożego Narodzenia. Świąteczne śpiewanie jest wspólną tradycją dla osób obchodzących Święta bez względu na wyznawaną wiarę. Zarówno pieśni, jak i pomysły na tę bożonarodzeniową tradycję, ulegają jednak ewolucji.
Kolędowanie [© Tan Kian Khoon - Fotolia.com] Według tradycji autorem pierwszej kolędy był św. Franciszek z Asyżu. Termin „kolęda” w znaczeniu bożonarodzeniowym ustalił się na przełomie XVII i XVIII wieku, kiedy to nastąpił wzrost popularności tego świątecznego obyczaju. Kolędy, wywodzące się z tradycji ludowej, były komponowane również przez wybitnych Polaków, m.in.: Franciszka Karpińskiego, Mikołaja Sępa Szarzyńskiego, Andrzeja Morsztyna, Feliksa Nowowiejskiego czy Witolda Lutosławskiego. Odmiana kolędy o wątkach zaczerpniętych z życia codziennego nazywana jest pastorałką. W liturgii Kościoła katolickiego kolędy wykonuje się od mszy o północy w Święto Bożego Narodzenia (noc 24/25 grudnia) do święta Chrztu Pańskiego (niedziela po 6 stycznia). Najsłynniejszą kolędą jest „Cicha noc”, którą przetłumaczono na ponad 300 języków i dialektów.

Z biegiem lat powstawały nowe bożonarodzeniowe melodie i sposoby ich wykonywania. Śpiewano do akompaniamentu gitarowego, puszczano utwory świąteczne z gramofonów, magnetofonów, później z wież stereo i komputerów czy telewizorów. Nowym sposobem na kolędowanie jest rodzinne muzykowanie, przy wykorzystaniu instrumentów elektronicznych np. keyboardu.

Nadchodzące Święta Bożego Narodzenia dla wielu będą okazją do spotkania się z bliskimi. Warto zawczasu pomyśleć o tym, jak najpiękniej spędzić ten szczególny dla nas okres. Wspólne muzykowanie to nie tylko podtrzymanie obyczaju, ale także zacieśnienie więzi i dobra zabawa.

Aleksandra Dudzisz / Senior.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 10:28:02, 16-12-2008 Ludgarda

    W moim domu rodzinnym od lat wspólnie śpiewaliśmy kolędy bez instrumentów muzycznych zaraz po wieczerzy wigilijnej i po rozdaniu prezentów. Przeplataliśmy ten świąteczny obyczaj słuchaniem kolęd w wykonaniu różnych piosenkarzy i piosenkarek z płyt compaktowych, na przykład: zespołu Mazowsze( bardzo lubię ich słuchać!), Eleni z cudowną "Małą Miłością", Czerwonych Gitar z "Jest taki dzień w roku"...i wiele, wiele innych.
    Ostatnio w naszym portalu, na jednym z wątków muzycznych wysłuchałam kolędy " Cicha noc" po arabsku- przepiękny klimat jedynej w swoim rodzaju nocy...
    Moja Mama lubiła śpiewać właśnie tę kolędę , a Tato " Podnieść rękę Boże Dziecię." D
    Zastanawiam się, czy ja mam jakąś swoją ulubioną??? Może " Lulajże Jezuniu"...tak, bez wątpienia!
    ... zobacz więcej
  • 10:45:18, 16-12-2008 Wodniczka

    W nawiązaniu do twojej wypowiedzi u mnie było podobnie w domu rodzinnym. Podczas wigilii z odbiornika tvp czy radia śpiewna była kolęda przez zespół Mazowsze lub innych piosenkarzy. Potem jako dzieci zajęci byliśmy oglądaniem prezentów,a kolędy były cały czas słuchane , a mama wtórowała śpiewaniem ...najbardziej lubiła śpiewać "MIZERNA CICHA" a mnie to dzisiaj podoba się kolęda "Cicha Noc".Natomiast jeżeli chodzi o kolędowanie .. pamiętam . grupę osób poprzebieranych : KRÓLA HERODA, ANIOŁA, DIABŁA ,ŚMIERĆ I DUŻĄ BETLEJEMSKĄ PODŚWIETLANA GWIAZDĘ.Kolędnicy pośpiewali z domownikami kolędy, pokazali scenkę teatralna,złożyli życzenia,otrzymując "zapłatę" ,a Diabeł pobiegał po pokoju ..zgarnął to co było na stole do worka , podziękował,i wszy6scy udali się dalej ze śpiewem do innych domostw . W obecnym czasie , to dzieci poprzebierane już chodzą od mieszkania do mieszkania, zaśpiewają kolędę, złożą życzenia, otrzymają datek pieniężny i idą dalej.( nie ma już poprzebieranych kolędników z gwiazdą betlejemską. i wnukowie moi tego już nie znają..a to jednak było bardzo piękne..dzieci czekały, a co niektóre z nich to bały się diabła. )
    ... zobacz więcej
  • 12:43:17, 16-12-2008 Basia.

    W moim domu śpiewało się kolędy przy muzyce, siostra grała na skrzypcach, ja grałam na pianinie, brat na harmonijce ustnej. Kiedyś kochałam święta, teraz nie lubię.
  • 13:51:47, 16-12-2008 Nika

    nie tylko po wieczerzy wigilijnej/przed rozdaniem prezentów/było tradycją,którą kultywujemy do dziś.Lubimy też słuchać kolęd-tradycyjnych,najchętniej w wykonaniu Mazowsza lub Ireny Santor.Są takie piękne!Nie wyobrażam sobie bez nich świąt!Zaczynamy zawsze od piesni "Bóg się rodzi",a potem po 2-3 zwrotki każdej.Mamy spiewniki,a o talenty wokalne nikt sie nie martwi.ważne jest wzruszenie..
  • 14:12:52, 16-12-2008 cha_ga

    Rodzinne spiewanie kolęd? Jestem za, jak najbardziej, to było piękne. Ale kolędnicy? Nigdy ich nie lubiłam, ani wtedy gdy byłam dzieckiem, ani dziś. Dużo krzyku, hałasu, poprzebierane postaci, nie wiadomo kogo wpusciło sie do domu, a traktowanie kolędowania jako sposobu na zarobienie przez dzieci zwykle jakichs pieniędzy, to juz wogóle porojony pomysł. Nie podoba mi sie.
  • 15:40:14, 16-12-2008 Malgorzata 50

    Cytat:
    cha_ga
    Rodzinne spiewanie kolęd? Jestem za, jak najbardziej, to było piękne. Ale kolędnicy? Nigdy ich nie lubiłam, ani wtedy gdy byłam dzieckiem, ani dziś. Dużo krzyku, hałasu, poprzebierane postaci, nie wiadomo kogo wpusciło sie do domu, a traktowanie kolędowania jako sposobu na zarobienie przez dzieci zwykle jakichs pieniędzy, to juz wogóle porojony pomysł. Nie podoba mi sie.
    Dlaczego? Fajniejszy taki sposób niż ganianie z plastikowym kubkiem po tramwaju.
  • 15:43:30, 16-12-2008 Pani Slowikowa

    Cytat:
    Basia
    W moim domu śpiewało się kolędy przy muzyce, siostra grała na skrzypcach, ja grałam na pianinie, brat na harmonijce ustnej. Kiedyś kochałam święta, teraz nie lubię.


    A dlaczego Basiu nie lubisz??
  • 15:49:44, 16-12-2008 Basia.

    Cytat:
    Pani Slowikowa
    A dlaczego Basiu nie lubisz??
    Bardzo duże zmiany nastapiły w moim życiu od tamtej pory, nie ma już tych z którymi kiedyś świętowałam. Teraz święta mnie irytują, dostosowuję się do tradycji żeby nie ranić moich bliskich.
  • 16:41:25, 16-12-2008 smerfeta

    U nas wieczerza jest u teściowej(od 32 lat tam ją spędzamy)i jest taka tradycja,że po każdej zjedzonej potrawie śpiewamy kolędę.Po wieczerzy są prezenty i rozmowy przy stole aż do pasterki(o godz.22 bo to wieś, filia)Pierwszy dzień świąt spędzamy całą rodziną u mnie.Jest nas ponad 20 osób.
  • 16:44:48, 16-12-2008 Malwina

    Sama kiedyś biegałam pzrebrana za diabłą z innymi kolędnikami i w Polsce centralnej nazywano to kusakami, ale pamiętam ,że myśmy się bardzo solidnie do tych wizyt przygotowywałi- to były małe pzredstawienia i role wyuczone na pamięć i stroje wypracoweane..Dziś tego kolędowania nie znoszę, bo chodzą tabuny roszczeniowych dzieciaków, które nie potrafią kolędy poprawnie zaspiewać i juz czekają na coś...psy dostaja furii jak słyszą nadchodzacych, wobec czego po prostu zamykam furtkę...

Strony : 1 2 nastepna »

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć