03-01-2011
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Ramjit Raghav, 94-letni mieszkaniec Indii, kilka tygodni temu po raz pierwszy został ojcem. Jego 51-letnia żona urodziła syna. Teraz para zapowiada, że postara się o rodzeństwo dla nowonarodzonej latorośli.
Choć pan Raghav, mieszkaniec Kharkhody w dystrykcie Sonipet, przeżył ponad dziewięć dekad bez potomstwa, niedawno uznał, że warto zostać rodzicem. W zeszłym miesiącu urodził mu się syn. Jakkolwiek sytuacja ta może wydać się kuriozalna, będzie miała dalszy ciąg, bowiem „świeżo upieczony" tata nie wydaje się być przytłoczony tak późnym rodzicielstwem i chce kolejnego dziecka...
Pan Raghav zapewnia, że jest w świetnej formie. Swoją męskość przypisuje stosowanej diecie. - Codziennie wypijam trzy litry mleka, zjadam pół kilograma migdałów i pół kilograma ghi (masło w kuchni indyjskiej). Odwiedziłem znachora w wiosce i dał mi kilka tabletek, ale wrzuciłem je - powiedział staruszek.
Mężczyzna nie obawia się, że jego syn może wkrótce zostać sierotą ze względu na sędziwy wiek ojca. Jest przekonany, że będzie żył długo i obserwował, jak dziecko się rozwija oraz dorasta. - Nic się nie przydarzy mojemu synowi, bo umrę tylko wtedy, gdy ukąsi mnie czarny wąż. Odwiedźcie mnie za dziesięć lat, a zobaczycie, że będę wyglądał tak samo, jak dziś - powiedział Ramjit Raghav dziennikarzom.
Ojcostwo staruszka nie zostało jeszcze potwierdzone. Choć lekarze stwierdzają, że jest mało prawdopodobne, aby mężczyzna mógł zostać ojcem w tak późnym wieku, przyznają, iż nie jest to niemożliwe.
Dotychczas mężczyzną, który został ojcem w najstarszym wieku, był Nanu Ram Jogi, który miał 90 lat, gdy urodziło mu się dwudzieste pierwsze dziecko.