Babcie mniej ważne od wnuków?

Seniorzy muszą odejść?

W tym kontekście pojawia się kontrowersyjna i dla wielu szokująca wypowiedź byłego gubernatora stanu Kolorado, Richarda Lamma, który stwierdził, że ludzie starzy „mają obowiązek umrzeć”. Argumenty na poparcie tej tezy są takie, iż państwo nie posiada skutecznego planu finansowego na zapewnienie długofalowej opieki osobom chorym i niedołężnym, przy czym osoby te stanowią brzemię finansowe i emocjonalne dla swoich rodzin, których członkowie muszą niejednokrotnie rezygnować z własnych planów i zamierzeń po to, by zajmować się starymi ojcami czy matkami. Natomiast pieniądze na tego rodzaju opiekę lepiej byłoby spożytkować na dzieci i młodzież.

Wielu naukowców i komentatorów zdecydowanie jednak odrzuca ten pogląd. Robert Barry, bioetyk z Uniwersytetu w Illinois wskazuje, ze do tej pory, zgodnie z tradycją, młodzi mieli obowiązki wobec starszych, z tej przyczyny, że starsi dali im życie, wychowywali ich i otaczali opieką. Teraz zaś sami mieliby czuć się zobowiązani wobec młodych i nie korzystać z ograniczonych środków medycznych, których ci w pierwszej kolejności potrzebują.

W podobnym duchu wypowiada się Christine Overall, profesor filozofii z Uniwersytetu Queen’s w Kanadzie. Całkowicie niesłuszne jest jej zdaniem założenie, że ludzie starzy są warci mniej niż inni. Nieprawdą, mówi Overall, jest również to, jakoby człowiek stary był zawsze chory, słaby, niedołężny i nieustannie wymagający opieki i wsparcia. „Postawa taka jest moralnie naganna, ponieważ umniejsza rolę seniorów w społeczeństwie i uważa ich za bezwartościowych w porównaniu z rzekomym ciężarem jakim są dla innych, podczas gdy wielu z nich normalnie funkcjonuje w codziennym życiu i przejawia dużą aktywność”, dodaje Overall.