Świąteczne kontakty z bliskimi
Prawie 60% Polaków nie spotka się w Święta przynajmniej z jednym z członków najbliższej rodziny. Ze względu na nasilające się zjawisko migracji, odległości, jakie musieliby pokonać Polacy by spotkać się z najbliższymi stają się ogromne. Prawie 80% z nich musiałoby przebyć setki, a ponad ¼ (27%) – wręcz tysiące kilometrów, aby zobaczyć ukochanego członka rodziny lub inną bliską im osobę.
Świąteczny zjazd rodzinny - jak zorganizować Boże Narodzenie
Chyba nie ma ludzi, którzy chcieliby pozostać samotni w Święta Bożego Narodzenia. Nawet jeśli spotkanie z rodziną wymaga dalekich podróży, wyjątkowo chętnie decydujemy się na wyprawę w czasie niebyt ciepłych, grudniowych dni. Mimo to, można wskazać takie aspekty Świąt, które przyprawiają o ból głowy – rozgardiasz, tłum, permanentne pokrzykiwania dzieci, niewygodne pytania niektórych członków rodziny, zamęt. Czy da się uniknąć kłopotów? Co zrobić, by rodzinny zjazd nie stał się udręką? Swoją historię świąteczną opowiada Amy Goyer z AARP.
Boże Narodzenie: zaplanuj święta
Święta Bożego Narodzenia są dla wielu osób najpiękniejszymi dniami w roku, jednak, jeśli nie przygotujemy się do nich odpowiednio może to być bardzo stresujący czas. Liczna rodzina, radośnie zasiadająca do stołu to ideał, który nie zawsze znajduje odzwierciedlanie w rzeczywistości, warto jednak dołożyć wszelkich starań, aby choć trochę się do niego zbliżyć.
Syndrom pustego gniazda czyli jak odnaleźć się w opustoszałym domu
Puste gniazdo - nieunikniony los matek, najpierw radosny i schludny dom, potem opuszczony: o fenomenie znanym każdemu pokoleniu kobiet pisze Judith Holder, autorka „Grumpy Old Women”.
Babciu przyjedziemy do Ciebie na święta....w 2010 roku. Nie jest to żart. Tak często kończą się rozmowy telefoniczne wnuków z dziadkami. Do niedawna sytuacja, w której dziadkowie mieszkali od wnuków na tyle daleko, by nie mogli się widywać choćby co kilka dni, była raczej rzadka. Obecnie w czasie częstszych przeprowadzek a nawet wyjazdów za granicę w poszukiwaniu pracy, model dziadków mieszkających kilkaset kilometrów dalej zdarza się coraz częściej. Jak nie stracić kontaktu z wnukami mieszkając tak daleko od nich?
Obowiązki rodziców wobec dorosłych dzieci
Małe dzieci - mały kłopot, duże dzieci - duży kłopot. Z tym stwierdzeniem zgadza się większość rodziców, niezależnie od tego, czy ich pociechy mają dwa czy trzydzieści dwa lata. Wydawać by się mogło, że z chwilą, gdy nasze dzieci staja się dorosłe, spada nam z barków większość rodzicielskich obowiązków, ale czy tak jest naprawdę?
Mówiąc czy myśląc „rodzina” większość z nas ma na myśli męża, żonę, dzieci, czasem rodziców. A przecież jeszcze nie tak dawno temu polska rodzina była podobna do włoskiej: liczna, wielopokoleniowa, z ciotkami, wujami, kuzynami. Imprezy rodzinne typu wesele czy chrzciny trwały czasem po kilka dni i były równie huczne jak przysłowiowe „wielkie greckie wesele”.
Kontakty z wnukami po rozwodzie dzieci
Rozwód zawsze jest dramatem – dla rozwodzących się małżonków, ich dzieci, ale także rodziców, którzy boją się, że utracą kontakt z ukochanymi wnukami. Rzeczywiście, czasem bywa tak, że ten z małżonków, który po rozwodzie uzyskał prawo do opieki nad dziećmi utrudnia byłym już teściom kontakty z wnukiem czy wnuczką. Czasem dlatego, że ma do nich uzasadniony – bądź nie - żal, czasem ze zwykłej złośliwości, a bywa i tak, że chce po rozwodzie zacząć zupełnie nowe życie i całkowicie odcina się od starego - tego, które zakończyło się klęską. Nie da się jednak zmienić jednego: dziadkowie zawsze pozostaną dziadkami i żaden sądowy wyrok nie może tego zmienić.
Nie zawsze ci, którzy mieszkają najbliżej, są jednocześnie najbliżsi pod względem duchowym. Większość Polaków ma poczucie terytorialnej bliskości z mieszkającymi osobno innymi członkami swojej najbliższej rodziny. Co piąty twierdzi, że jego rodzina jest rozproszona po Polsce, a co czternasty – że po świecie. Jeden na stu ankietowanych przyznaje, że nie ma żadnej rodziny.
Kiedy dzieci zakładają własną rodzinę, rodzice mają nadzieję, że będą cieszyły się szczęściem i miłością. Widzą siebie w roli dziadków spędzających miłe chwile z rozrabiającymi wnukami, starają się ułożyć dobre relacje z rodziną synowej, bądź zięcia, chcą zaprzyjaźnić się z wybranką/wybrankiem syna/córki. Niestety, coraz częściej wizja ta nie może być zrealizowana, bo znacząca liczba młodych małżonków się rozstaje.